Międzynarodowy Dzień Ziemi

Międzynarodowy lub Światowy Dzień Ziemi w Polsce obchodzony jest od 1990 r., natomiast przez Amerykanów został ustanowiony już ponad 50 lat temu. To dzień, w którym organizuje się wiele akcji i wydarzeń, a najpopularniejszym z nich jest akcja sprzątania świata.

Hasłem przewodnim tegorocznego Dnia Ziemi jest „Planeta vs. plastik”. Plastik, którego od początku lat 50 wyprodukowano ponad 8,3 mld ton, z czego tylko 9% poddano recyklingowi. Co stało się z resztą? W większości przypadków trafiła na wysypiska śmieci, ale też…do lasu, rzeki, jeziora, parku, na plażę itd..

Zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi stanowią poważne zagrożenia dla ptaków – ptaki morskie i słodkowodne narażone są na zaplątanie się w porzucone narzędzia połowowe, w odpady z tworzyw sztucznych i inne materiały syntetyczne, które nie ulegają szybkiemu rozkładowi. Ale z powodu plastiku cierpią też inne ptaki – od orłów, przez znane wszystkim i lubiane bociany, po małe wróblaki, ponieważ wiele ptaków używa plastiku do budowy gniazd. Ptaki zaplątane w plastikowe odpady giną najczęściej powolną i bolesną śmiercią.

Kolejnym poważnym zagrożeniem dla ptaków jest traktowanie plastiku jako pożywienie. Badania wskazują, że ok. 40% ptaków morskich ma w przewodzie pokarmowym tworzywa sztuczne. Szczególnie zagrożone są kaczki morskie, nurki, pingwiny, albatrosy, petrelki, perkozy, pelikany, głuptaki, mewy, rybitwy, alki, a także ptaki tropikalne. Połknięcie plastiku może je zabić lub spowodować poważne obrażenia.

A więc gdy już posprzątamy świat, złóżmy sobie obietnicę, że zaczniemy od siebie i swoich bliskich i zdecydowanie ograniczymy używanie plastiku.

Ile można zarobić na „bagnach”

Naukowcy m.in z Polski i Litwy wykazali, że gdyby litewskie torfowiska leśne pozostały z stanie naturalnym, przynosiłyby korzyści ekonomiczne w wysokości ok. 180 mln euro rocznie. W przypadku Litwy, mokradła zajmują tam niemal 8% powierzchni kraju, z czego 70% zostało osuszone, m.in. w celu produkcji drewna. Badacze obliczyli, że osuszanie w celu produkcji drewna spowodowało straty w wysokości ponad 300 mln euro rocznie. Taka strata spowodowana jest przede wszystkim utratą zdolności do magazynowania wody oraz wiązania CO2.

W jaki sposób badacze wycenili wartość litewskich torfowisk? „Obliczyliśmy aktualną, historyczną i możliwą do uzyskania retencję wody w leśnych torfowiskach i porównaliśmy z kosztem magazynowania takiej wody przez człowieka – w sztucznych zbiornikach retencyjnych. Obliczyliśmy zyski z pozyskania drewna i magazynowania dwutlenku węgla przez środowisko – w glebie i roślinach” – wytłumaczył hydrolog dr hab. Mateusz Grygoruk, jeden z autorów badania. Następnie porównali koszty i zyski związane z utrzymaniem lasów gospodarczych na odwodnionych torfowiskach, osuszaniem torfowisk oraz ich odtwarzaniem w skali roku. Wskazali, że najkorzystniejszym scenariuszem jest pozostawienie bagiennych lasów w ich naturalnym stanie tam, gdzie to jeszcze możliwe. Nie wyklucza pewnej produkcji drewna na tym obszarze – po prostu pozyskiwałoby się go mniej. „W tym scenariuszu roczny zysk z magazynowania wody na jednym hektarze to 334 euro, zysk z pochłaniania dwutlenku węgla w glebie i roślinach to łącznie 186 euro, a zysk z produkcji drewna to 61 euro” – powiedział hydrolog.

Torfowiska, powszechnie zwane „bagnami”, zajmują zaledwie 3% powierzchni lądu, ale magazynują co najmniej 2 x więcej węgla niż lasy, które pokrywają aż 30% lądu. Magazynowanie węgla na torfowiskach odbywa się poprzez aktywny proces torfotwórczy, do którego wymagane są odpowiednie warunki, takie jak roślinność bagienna i wysycenie podłoża wodą, dzięki czemu nie ma w nim tlenu. Rośliny bagienne w procesie fotosyntezy pobierają CO2 z powietrza i w postaci innych związków akumulują w sobie węgiel, a następnie obumierając, tworzą pod wodą torf, zamiast rozkładać się na powietrzu i emitować CO2.

Niestety większość torfowisk w strefie umiarkowanej nie jest już „bagnami”. W Polsce osuszono około 85 proc. prowadząc prace melioracyjne – najczęściej w celu pozyskania gruntów pod produkcję rolną, ponieważ początkowo gleba na torfowisku jest bardzo żyzna. Ponowne nawodnienie takiego obszaru przywróci mu pewne funkcje, ale jak powiedział dr hab. Mateusz Grygoruk: „pewnych kosztów środowiskowych nie da się już jednak zniwelować. Z osuszonych torfowisk do atmosfery jest emitowany dwutlenek węgla” – po odwodnieniu torf zaczyna się rozkładać na powietrzu. Na całym świecie osuszone torfowiska emitują co najmniej 2 mld ton CO2 rocznie – około 5 proc. antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych. Z efektywnego magazynu węgla zamieniono je w źródła emisji, a tempo emitowania przekracza tempo akumulacji węgla w jeszcze zdrowych torfowiskach. Ponowne nawodnienie zahamuje ten proces. W krótkim okresie znacznie wrosną emisje metanu, ale w dłuższej skali czasu jest to opłacalne z punktu widzenia klimatu.

„Bagna” pełnią również funkcję tanich magazynów wody. „Wiele krajowych programów przeciwdziałania suszy i małej retencji jest zorientowanych na budowę małych zbiorników retencyjnych. Są na to przeznaczone znaczne środki finansowe. Zbiorniki retencyjne są jednak problematyczne, bo same będąc źródłem emisji gazów cieplarnianych, z czasem wymagają znacznych środków na ich utrzymanie. O wiele lepszą inwestycją byłoby przeznaczanie pieniędzy z tych programów na odtwarzanie torfowisk, bo zatrzymują wodę w środowisku znacznie skuteczniej i na znacznie dłużej” – powiedział dr hab. Mateusz Grygoruk. Regulują one mikroklimat w swoim otoczeniu i pomagają przeciwdziałać suszy. Do tego oczyszczają wodę i chronią przed skutkami powodzi.

Torfowiska to także swoiste banki genów, zapewniające odpowiednie warunki siedliskowe dla wielu rzadkich ekosystemów i gatunków oraz utrzymujące w środowisku dużą różnorodność gatunkową fauny i flory. Nie bez znaczenia jest, że ponad połowa gatunków i siedlisk przyrodniczych wymagających ochrony występuje właśnie na tych cennych mokradłach.

Źródło informacji: https://energetyka24.com/klimat/analizy-i-komentarze/ile-zarabiaja-bagna-wyliczyli-to-naukowcy-z-polski-i-litwy

VIII Międzynarodowy Spis Bociana Białego

Raz na 10 lat odbywa się liczenie możliwie wszystkich gniazd bociana białego na całym obszarze jego występowania, tj. Europy, Azji i Afryki Północnej.

To już 8 liczenie tego gatunku, które w Polsce odbywa się miedzy 1 a 15 lipca. Termin ten prawie zawsze gwarantuje, że młode bociany stoją już swobodnie w gniazdach, ale jeszcze z nich nie wylatują. Dzięki temu jesteśmy w stanie policzyć nie tylko gniazda, ale również liczbę odchowanych bocianów.    

Spis bocianów prowadzony jest w oparciu o jednostki administracyjne, tj. gminy, a koordynowany przez Grupę Badawczą Bociana Białego.

Koordynatorem na województwo zachodniopomorskie jest Grzegorz Kiljan: gkiljan@wp.pl

Zachęcamy do liczenia – w naszym województwie zostało jeszcze 8 wolnych gmin.

Zrzutka na zagrodę dla wilków

W Stobnicy, w samym sercu Puszczy Noteckiej, znajdował się Wilczy Park – Stacja Doświadczalna Zakładu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Niestety właściciel, czyli Uniwersytet Poznański sprzedał działkę, a sprzedaż uwarunkował bezpłatnym użyczeniem części nieruchomości na kontynuowanie działalności badawczo-edukacyjnej na czas życia wilków.

Wilki: Luna, Kamots i Amarok trafiły w ludzkie ręce jeszcze jako szczenięta. Pomimo starań nie udało się odnaleźć ich ugrupowań rodzinnych, w związku z czym zostały wychowane, a tym samym oswojone przez ludzi w Wilczym Parku. Takie wilki nie mogą już wrócić do naturalnego środowiska, a Wilczy Park się zamyka, dlatego Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze zaoferowało pomoc w postaci budowy specjalnej zagrody dla wilków w Dzikiej Zagrodzie.

Jednakże żeby było to możliwe, musimy zebrać 400 000,00 zł. A liczy się każda złotówka, dlatego założyliśmy zrzutkę:

https://zrzutka.pl/yn2hkv

Wszystkim darczyńcom w imieniu wilków – serdecznie dziękujemy!

XI Zjazd Ornitologów Pomorza

Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, po 3-letniej przerwie, po raz kolejny podjęło się organizacji Zjazdu Ornitologów Pomorza.

Spotkanie odbyło się w dniach 7-9 marca w Łukęcinie, a frekwencja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania – w Zjeździe wzięły udział 134 osoby! .

Pierwszego dnia, a w zasadzie wieczoru, mieliśmy okazję wysłuchać i obejrzeć relacje z 4 wypraw „ptasiarskich”: Arabia Saudyjska, Indie, RPA i Bahamy.  Kolejny dzień był bardziej intensywny, ponieważ zaprezentowano nam aż 17 bardzo ciekawych wystąpień:

  • Ptaki lęgowe OSO Ostoja Ińska i Drawska – Łukasz Ławicki i Sebastian Guentzel
  • Monitoring ptaków na morzu MZPM – Włodzimierz Meissner
  • Akcja liczenia ptaków wodnych zimujących w miastach – Włodzimierz Meissner
  • Ptaki morskie i wodne, ocena HELCOM HOLAS 3 – Dominik Marchowski
  • Ptaki wysp na Zalewie Szczecińskim – Dominik Marchowski
  • Koncepcja książki „Ptaki Lęgowe Pomorza” – Tomasz Chodkiewicz, Arkadiusz Sikora
  • Ornitho i Kartotek Pomorza 2.0 – Bartosz Smyk
  • Kartoteka Rzadkich Ptaków – Szymon Beuch
  • Badania ptaków morskich na Spitsbergenie – Dariusz Jakubas
  • Monitoring ornitologiczny w Słowińskim Parku Narodowym – Magdalena Jędro, Grzegorz Jędro, Małgorzata Goc
  • Zmiany terminów wiosennej wędrówki strzyżyka przez stację Akcji Bałtyckiej w odpowiedzi na czynniki klimatyczne w lęgowiskach, zimowiskach i trasach wędrówek – Ignacy Gołębiewski
  • Biologia lęgowa miejskiej populacji kosa – Dariusz Wysocki
  • Barki dla rybitw na Wiśle – Helena Trzeciak, Andrzej Kośmicki
  • Drapolicz w latach 2019-2023 – Samuel Sosnowski
  • 30-lecie Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego – Jacek Kaliciuk
  • 40-lecie KULINGA – Włodzimierz Meissner, Andrzej Kośmicki
  • Ptaki rzadkie i nieliczne obserwowane na Pomorzu w latach 2020-2023 – Samuel Sosnowski.

Niedziela była „dniem wolnym”, dniem pożegnań i obietnic na kolejne spotkania.